Dzień trzeci (2020) – recenzja części Lato 04 paź 2020

Dzień trzeci (2020) jest dość nietypowym miniserialem, składa się bowiem z dwóch, właściwie niezależnych od siebie części, rozgrywających się na tej samej tajemniczej wyspie Osea. Poniższa recenzja dotyczy pierwszej z nich – Lata.
Jeśli oczekujecie lekkiej rozrywki, serial może nie przypaść wam do gustu, wymaga skupienia i nie należy do najbardziej przystępnych produkcji. Serial charakteryzuje się również wyjątkowo pięknym stylem wizualnym, który zdecydowanie wyróżnia się spośród innych produkcji.

Głównym bohaterem Lata jest Sam, grany przez nominowanego do Oscara Jude’a Lawa. Sam trafia na wyspę w wyniku uratowania nastolatki, chcącej popełnić samobójstwo. Początkowo ma plan odstawić dziewczynę do domu i jak najszybciej wracać, ponieważ czekają na niego niecierpiące zwłoki sprawy. Jednak to, że do wyspy prowadzi tylko jedna droga, która podczas przypływu jest zalewana przez wodę, a jego samochód zostaje zablokowany przez inny pojazd sprawia, że Sam zostaje zmuszony do pozostania na tajemniczej wyspie. Wyspa sama w sobie jest również niezmiernie ważnym aspektem historii – odcięta od świata zewnętrznego, skłania do introspekcji, ale równocześnie stanowi swoiste więzienie dla przebywających na niej bohaterów. Osea nie ma zamiaru bowiem wypuścić Sama tak łatwo, mimo tego, że kilkukrotnie próbuje to zrobić. Sam klimat panujący na wyspie buduje poczucie zagubienia i odosobnienia.

Nierozwiązane problemy Sama się nawarstwiają, brak możliwości kontaktu ze światem zewnętrznym nie pomaga, a na domiar tego, początkowo sielankowe miejsce i jego nietypowi, choć w większości niezwykle przyjaźni mieszkańcy, zaczynają odkrywać przed Samem i widzem swoje sekrety. Stopniowo na jaw wychodzą również tajemnice z przeszłości i folkowe wierzenia miejscowych, mogących trochę wzbudzać skojarzenia z Midsommar. W biały dzień (2019). Chrześcijańsko-pogański kult okazuje się dość ważny dla pierwszej części serialu, dlatego warto wyjątkowo skupić się na ciekawostkach, które zdradza Jess, druga outsiderka na wyspie. Prawdopodobnie właśnie dzięki temu współdzielonemu poczuciu obcości tak dobrze dogadują się z Samem.
Fabuła serialu jest prowadzona w tajemniczy sposób, historia nie śpieszy z wyjaśnieniem wszystkich wątków, ale dla cierpliwych jest nagroda – niesamowity plot twist.

Ocena: 8/10