Zarejestruj się za darmo, by tworzyć kolekcje i otrzymywać powiadomienia o najnowszych aktualizacjach! ZAREJESTRUJ SIĘ

Gabinet Osobliwości Guillermo del Toro (2022) – recenzja serialu 30 paź 2022

Maja Jankowska

Na premierę pierwszych odcinków Gabinetu Osobliwości Guillermo del Toro czekałam z dość sporymi oczekiwaniami, bowiem serial ten przywiódł mi na myśl serię Gęsia skórka (1995-1998) oglądaną w czasach mojego dzieciństwa. Opowiadane historie przy ognisku potrafiły w punkt zbudować napięcie i poczucie niepokoju. Liczyłam, że również produkcja pod pieczą utytułowanego del Toro wywoła u mnie dreszcze. Premiera idealnie zgrała się wszak z nadchodzącym Halloween. Niestety, trudno uznać, aby najnowszy serial meksykańskiego twórcy wzbudzał cokolwiek innego niż rozczarowanie.

Na Gabinet Osobliwości składa się osiem niezależnych od siebie opowieści, a każda z nich osadzona jest w nieco innej epoce z zawsze odmiennym, pod kątem charakteru, bohaterem głównym. Wszystkie historie zawierają elementy nadprzyrodzone, które mają w odbiorcy wzbudzić co najmniej poczucie zagrożenia, a najlepiej strach. I o ile, dwadzieścia lat temu serię del Toro można byłoby reklamować jako horror, tak mam wrażenie, że aktualnie bardziej wypada to pod kątem gatunku jako fantasy. Nietypowo dobrane elementy grozy sprawiają, że trudno pozbyć się wrażenia sztuczności podczas seansu Gabinetu Osobliwości, a ponadto odcinki są bardzo nierówne jeśli chodzi o wykonanie.

gabinet2_62fb4a681b147

Jest coś klasycznego w tych minifabułach – prawdopodobnie dzieje się tak na skutek bardzo uporządkowanej formy. Mamy wstęp, rozwinięcie i zakończenie – niezwykle łatwo połapać się w wydarzeniach, a ponadto sposób zarysowania charakterów postaci został bardzo uproszczony. Większość z motywacji bohaterów bardzo łatwo odczytać na czarno-białej osi. Faktycznie całość sprawia wrażenie, jakby była opowiadana przez narratora, choć nie doświadczymy tutaj przykładowo głosu z offu.

Trzeba natomiast oddać Guillermo del Toro, że serial wpisuje się w jego dotychczasową twórczość. Czuć w Gabinecie Osobliwości przebłyski tych wybitnych elementów z jego filmów, takich jak Kształt wody (2017) czy Labirynt fauna (2006). Przede wszystkim widoczne jest to w udanych – co do zasady – charakteryzacjach oraz scenografii. Faktycznie twórcy umiejętnie zbudowali przestrzeń sprawiając, że niezależnie od czasu i miejsca wydarzeń, łatwo wczuć się w klimat epoki. Niektóre komputerowo generowane efekty są naprawdę ciekawie wykreowane, na co warto zwrócić uwagę w choćby drugim, szczurzym, odcinku, choć całość sprawia wrażenie niezbyt nowoczesnej.

Guillermo-Del-Toro-Cabinet-of-Curiosities

Niestety w Gabinecie Osobliwości zauważalna jest również miałkość fabularna jak w przypadku Upiornych opowieści po zmroku (2019). Najnowszemu serialowi meksykańskiego twórcy bliżej do tej ostatniej wymienionej produkcji – rozwiązania scenariuszowe oraz techniczne pozostawiają wiele do życzenia, nawet przy założeniu, że jest to celowy zabieg.

Pomimo sporych oczekiwań najnowsza produkcja Guillermo del Toro skazana jest raczej na zapomnienie. Możliwe, że klimat Halloween przyciągnie widza na jeden lub dwa odcinki, jednak początkowe epizody nie zachęcają do sięgnięcia po kolejne. Odbiorca liczący na serial z gatunku horroru poczuje się srogo rozczarowany, bowiem Gabinet Osobliwości ma problemy z budowaniem napięcia, a co dopiero poczucia niepokoju. Bardzo możliwe, że tradycjonalistów taka forma prowadzenia oraz przedstawienia historii zadowoli, ja jednak chętniej sięgnę po Gęsią skórkę.

Ocena: 4