Zarejestruj się za darmo, by tworzyć kolekcje i otrzymywać powiadomienia o najnowszych aktualizacjach! ZAREJESTRUJ SIĘ

Gra o tron – recenzja ostatniego sezonu serialu Sukcesja 01 kwi 2023

Maja Jankowska

Niewiele jest seriali, których premiery nowych odcinków wyczekuję z ekscytacją. Z produkcją studio Home Box Office (HBO) jest zgoła inaczej – odliczanie rozpoczęło się wraz z pierwszymi informacjami o dacie umieszczenia ostatniego sezonu na platformie streamingowej. Odcinki wychodzą cyklicznie co niedzielę, co odgórnie powoduje dawkowanie przyjemności czerpanej z Sukcesji. Choć z pewnym żalem przyjęłam informację, że to ostatnia odsłona potyczek rodziny Roy, tak jednocześnie cieszę się, że twórcy nie chcą ciągnąć tej historii na siłę. Jak wypadł pierwszy epizod tego niezwykle dynamicznego serialu?


Uwaga – recenzja może zawierać niewielkie spojlery, więc jeśli nie oglądałeś/aś poprzednich sezonów, wróć do nas po seansie!

sukcesja-sezon-4-czolo

Finałowy, czwarty sezon rozpoczynamy w bardzo kluczowym momencie starcia młodego pokolenia z głową rodu. Czy tym razem rodzeństwo będzie w stanie pokonać starego wyjadacza? Czy Loganowi kiedyś powinie się noga? Komu można zaufać, kto z kim spiskuje, a kto kogo zdradzi? W Sukcesji nigdy nie można być pewnym żadnego z układów, zwłaszcza jeśli w grę wchodzą pieniądze albo miłość. Pierwszy odcinek sugerowałby pewną zmianę na czele peletonu w wyścigu po władzę, jak również pewnie przemieszanie w dwóch obozach, które się wytworzyły. Ale czy nie jest to tak samo zwodnicze jak za każdym razem? Pamiętajmy, że jednym z motywów serialu mogłoby być pytanie, które pada z ust Toma: Do you want to make a deal with the devil?

Członków rodziny Roy albo się kocha, albo się nienawidzi – nie istnieje coś pomiędzy. Specyficzna forma produkcji, mająca na celu imitowanie dokumentu, nie ułatwia przyswajania fabuły. Zawsze czujemy, że jesteśmy zbyt blisko bohaterów, a wszystkie sytuacje odbieramy kilkakrotnie mocniej, zwłaszcza te pełne emocji czy niezręczności. Jednocześnie nadaje to całości niezwykłego dynamizmu, którego nie uraczymy w innych serialach.

sukcesja-sezon-4-kiedy-czolo

A trzeba podkreślić, że Sukcesja opiera się głównie na słowie. Istotą produkcji jest przede wszystkim w punkt napisany scenariusz i kwestie dialogowe, które łącznie sprawiają, że chcemy chłonąć jeden odcinek po drugim. Fundamentem fabuły wciąż jest walka o władzę oraz wpływy i nadal się to nie nudzi. Twórcy umiejętnie budują napięcie pomiędzy poszczególnymi bohaterami, tworząc iskry i coraz to nowe punkty zapalne. Jednocześnie wplatają dodatkowe elementy rozbudowujące historię, a często także postacie poboczne. Pomimo że nie powiemy głośno, że sympatyzujemy z którymkolwiek z protagonistów, to ciężko przejść obok nich obojętnym.

Przez najbliższe kilka tygodni będziemy mieli możliwość odkrywania kawałek po kawałku układanki, którą przewidzieli dla nas twórcy. Biorąc pod uwagę, że jest to finałowy sezon Sukcesji, mam wysokie oczekiwania wobec rozwiązań fabularnych. Względem warstwy technicznej produkcji niczego się nie obawiam – po pierwszym epizodzie wiem, że studio zadbało o wysoki poziom wykonania z tą samą niezwykle klimatyczną ścieżką dźwiękową jak przy poprzednich odcinkach. Nie mogę doczekać się zwieńczającego całą sagę Sukcesji odcinka.

Sukcesja / Succession
8.8

Sukcesja

Serial2018