Zarejestruj się za darmo, by tworzyć kolekcje i otrzymywać powiadomienia o najnowszych aktualizacjach! ZAREJESTRUJ SIĘ

Ostatni taniec (2020) - recenzja serialu 04 mar 2022

Maja Jankowska

Ostatni taniec (2020) jest jednym z najlepiej ocenianych seriali dokumentalnych nie tylko produkcji Netflixa, ale w ogóle. Mogłoby się wydawać, że dziesięcioodcinkowe widowisko opowiadające o koszykówce, a przede wszystkim o amerykańsko-kanadyjskiej lidze koszykarskiej NBA, przypadnie do gustu wyłącznie fanom tego sportu. Nic bardziej mylnego. Pot, krew i łzy członków drużyny Chicago Bulls zaprezentowano tak, jak buduje się napięcie w najlepszych dreszczowcach. Nic nie szkodzi, jeśli znacie zakończenie, wraz z Michaelem Jordanem i jego kolegami warto wrócić do lat '90 XX. wieku.

Na wstępie chcę zaznaczyć, że nie jestem entuzjastą koszykówki i choć postać Michaela Jordana jest mi oczywiście znana, tak nigdy nie pociągał mnie światek NBA. Dobre oceny krytyków oraz widzów zachęciły mnie do sięgnięcia po Ostatni taniec – decyzji nie żałuję.

7b7c2d498aaf89d19592d65646e3.1000

Twórcy zdecydowali się położyć nacisk w konstrukcji historii na roku 1997 r., w którym Chicago Bulls stanęło przed szansą wygrania szóstego w ciągu minionych ośmiu lat tytułu mistrza NBA. Zanim jednak widz przekona się o wyniku finałów z 1997 r., może odbędzie sentymentalną podróż do początków legendarnego składu drużyny i jej poszczególnych zawodników. Choć w Ostatnim tańcu jest sporo scen skupiających się na pięknie koszykówki, tak jeszcze więcej ujęć pokazuje ludzi, którzy za tym stoją, a głównie towarzyszące im emocje.

Nawet jeśli znacie wynik kluczowego meczu, dążenie - wraz z drużyną - do finału jest niczym oglądanie najlepszego serialu kryminalnego. Nieoczekiwane zwroty akcji, mnogość wątków, a przede wszystkim kipiące emocje sprawiają, że trudno oderwać się od włączenia następnego odcinka Ostatniego tańca. Co więcej, całość została świetnie zbalansowana - niekwestionowaną gwiazdą jest Jordan, ale uwaga skupia się na prawie wszystkich członkach drużyny przez co nie sposób zaangażować się emocjonalnie w tę podróż. I może tym bardziej uczuciowo podchodzimy do dokumentu, bo pojawiają się w nim postacie niejednoznaczne, trudne w ocenie pod kątem swych zamiarów. Jedno jest pewne, to najlepsza opowieść o Chicago Bulls jaką można było sobie wyobrazić.

912779.1

Zdecydowanie jednym z najbardziej imponujących elementów Ostatniego tańca są materiały archiwalne, które stanowią trzon dokumentu. Nagrania z szatni, autokarów czy hotelowych pokoi odsłaniają nam nie tylko prawdziwy obraz drużyny, ale i rzeczywiste emocje zawodników, których nie da się ukryć, tak jak przy ustawionym wywiadzie. Jednocześnie pozwoliło to wpleść do historii elementy niewygodne takie jak hazard, alkohol czy wewnętrzne konflikty wśród zawodników. Twórcy nie starali się pokazać Chicago Bulls jako zespołu bez skazy, co jeszcze bardziej zwiększa poczucie sympatii z zawodnikami.

Seanse odcinków serialu dokumentalnego o koszykarzach rywalizujących w NBA dostarczają niebywałej rozrywki na co składa się nie tylko wciągająca historia samego klubu Chicago Bulls, ale również dynamiczny montaż (te rzuty w ostatnich sekundach!). Jedyne czego brakuje to pewnego rodzaju epilogu, który powiedziałby laikom, co stało się dalej z poszczególnymi zawodnikami. Niezależnie od tego Ostatni taniec to emocjonujące widowisko, które wciąga bardziej niż niejeden film lub serial fabularny.

Ocena: 9

Ostatni taniec / The Last Dance
9.1

Ostatni taniec

Serial2020