Zarejestruj się za darmo, by tworzyć kolekcje i otrzymywać powiadomienia o najnowszych aktualizacjach! ZAREJESTRUJ SIĘ

Cząstki kobiety (2020) – recenzja filmu 10 sty 2021

Sara Karmańska

Uwaga, w recenzji mogą znajdować się spoilery!

Cząstki kobiety (2020) w reżyserii Kornéla Mundruczó opowiada historię pary, próbującej poradzić sobie ze stratą dziecka. Ta tragedia oddziałuje jednak nie tylko na rodziców, ale również na ich otoczenie.

Martha (Vanessa Kirby) i Sean (Shia LaBeouf) są szczęśliwą parą oczekującą przyjścia na świat ich córeczki. Wspólnie podjęli decyzję o porodzie domowym, przygotowali pokój dziecięcy, kupili minivana. Wszystko wydawało się być zaplanowane i przygotowane, ale w czasie porodu ich położna okazała się zajęta innym ciężkim porodem, przysyła więc inną położną (Molly Parker) na zastępstwo, w związku z czym Martha i Sean muszą przejść przez poród z całkowicie obcą kobietą. Niezwykle długa scena porodu, jak na film fabularny, jest niezmiernie prawdziwa, prawie bolesna i jest jednym z najlepszych aspektów tego filmu. Niestety dziecko umiera krótko po porodzie i właściwie nie wiemy, czy tak miało być, czy zawiniła położna, zbyt późne wezwanie pogotowia oraz, czy w przypadku rodzenia w szpitalu los potoczyłby się inaczej.

izNpxVcjKbF9BiYF4GVqxCOfewL

Reszta filmu opisuje próbę pogodzenia się ze stratą przez Marthę i Seana, ale również przez ich najbliższych. Zdecydowanie najmocniejszym punktem tej części jest kreacja stworzona przez Vanessę Kirby, która wydaje się bardziej przeżywać swoją rolę, niż ją odgrywać. Jej rozpacz jest dojmująca, mimo że nie jest może najbardziej widowiskowa, ale przez to wydaje się tylko bardziej prawdziwa. Jak najszybciej chce się odciąć od bolesnych wspomnień, prędko wraca do pracy i codziennych obowiązków, oddaje ciało zmarłego dziecka na cele naukowe. Sean natomiast chce pamiętać, pochować je, wytoczyć proces położnej i znaleźć winnego. Te różne podejścia stanowią główne pęknięcie, które w połączeniu z innymi dzielącymi ich różnicami, jak pochodzenie, status społeczny czy wykształcenie sprawia, że ich związek zaczyna się rozpadać.

Nie pomaga również fakt, że każdy zdaje się wiedzieć lepiej jak powinni się czuć i jak powinni przeżywać żałobę. W pamięć zapada tutaj najbardziej rola matki Vanessy, Elizabeth (Ellen Burstyn), która jest również świetną kreacją aktorską, choć troszkę może razić bardzo duża różnica wieku między aktorkami, przez którą ciężko uwierzyć, że może to być matka i córka.

cy0QvoEUu62jnAqyYvLf10rMQcn

Obok aspektów, które wyszły świetnie, są też niestety takie, które wyszły słabiej, jak choćby dobitne, jednoznaczne metafory – budowanie mostu na planszach z datami, hodowanie jabłoni czy postępujący bałagan w domu, które trochę walą obuchem między oczy. Na przestrzeni filmu słabo broni się też wątek sądowy, który choć fabularnie umotywowany i pozwalający Marcie na przejście do kolejnej fazy żałoby, jakby odstaje od całości swoim charakterem. Odsłania on również najgorszą postać całego filmu – żeby mieć romans z mężem kuzynki, która dopiero, co straciła oczekiwane dziecko, trzeba chyba nie mieć sumienia.

Cząstki kobiety to przejmująca historia radzenia sobie z żałobą z rewelacyjnymi kreacjami aktorskimi. Choć posiada pewne niedociągnięcia, ale w zestawieniu z całością film zdecydowanie się broni.

Ocena: 7/10

Cząstki kobiety / Pieces of a Woman
7.0