Zarejestruj się za darmo, by tworzyć kolekcje i otrzymywać powiadomienia o najnowszych aktualizacjach! ZAREJESTRUJ SIĘ

"Dziewczyna i kosmonauta" – recenzja polskiego kosmicznego serialu 19 lut 2023

Maja Jankowska

Polskie sci-fi w wydaniu romansowym? Dziewczyna i kosmonauta to najnowsza polska produkcja stworzona dla platformy Netflix, która nie miała szczególnie aktywnej kampanii marketingowej. O ile o Wielkiej wodzie czy Sexify słyszał niemal każdy, a wiele miast zostało zalanych wielkoformatowymi plakatami, tak o produkcji studia Lulu Production było względnie cicho. Biorąc pod uwagę tematykę serialu – polskie sci-fi (!) – to nie powinno się udać. Ale czy na pewno?


Produkcji Dziewczyna i kosmonauta nie miałam w planach oglądać. Choć na pierwszy rzut oka plakat przypominał jakiś amerykański film ze średniej półki, to zwiastun już zapowiadał nie aż taką złą historię. Zaryzykowałam seans również ze względu na zwięzłą formę serialu – sześć odcinków to odpowiednia liczba, by spróbować i nie żałować na wypadek rozczarowania. Nawet pomimo tego, że pierwszy epizod to nie była niezapomniana projekcja, to nie skazałam Dziewczyny i kosmonauty na straty.

gf-N6wd-tX6v-Nh3f_dziewczyna-i-kosmonauta-o-czym-jest-nowy-serial-netfliksa-i-czy-warto-go-obejrzec-1280x960

Akcja rozgrywa się w dwóch płaszczyznach czasowych. Aktualna linia czasowa to przyszłość, w której dominuje nowoczesna technologia, a krajobraz nabiera nieznacznie cyberpunkowego charakteru. Właśnie dowiadujemy się, że po 30 latach niespodziewanie na Ziemię wraca kosmonauta, który miał zginąć wraz z wybuchem jego kapsuły kosmicznej. Wpływa to na życie Marty, której dawna miłość zostanie rozpalona na nowo. Jednak pozostaje parę niewiadomych – między innymi to, co wydarzyło się w dniu wypadku oraz co ukrywa rosyjska firma kosmiczna. Oglądając fragmenty z przeszłości, dowiadujemy się o rywalizacji Niko i Bogdana nie tylko o serce Marty, ale i fotel w tymże statku kosmicznym.

Gdyby znacząco skrócić wątek romantyczny w Dziewczynie i kosmonaucie, to dostalibyśmy solidny serial. Nie oszukujmy się, że miłosny trójkąt naszych bohaterów jest bardzo oklepany, zarysowany dość schematycznie i trochę spłycony. Niemniej jednak sama rywalizacja między Niko a Bogdanem o fotel kosmonauty, czy wątek związany z niespodziewanym powrotem astronauty na ziemię, potrafi przykuć uwagę. Żałuję, że nie zdecydowano się rozbudować tej historii, bowiem mogłaby wyjść z tego mieszanka DarkStranger Things. Tymczasem – jakkolwiek kolokwialnie to zabrzmi – miłość spłyca cały serial.

Na wstępie warto podkreślić, że Dziewczyna i kosmonauta ma naprawdę dobre ujęcia, jeśli chodzi o przykładowo loty F-16, czy przedstawienie kosmosu. Nie czujemy zażenowania, oglądając jakieś słabe efekty komputerowe, a raczej na myśl może przyjść nam choćby Top Gun. Uważam, że to bardzo trafna decyzja produkcyjna, aby zainwestować w zdjęcia i oddać klimat samej historii. Jednocześnie nie sposób nie zwrócić uwagi na świetnie zdjęcia Jeremiego Prokopowicza – nie tylko chodzi o kompozycje kadrów, ale również użyte kolory. Barwy są kontrastowe, neonowe, dominuje zielony i różowy. Taki zabieg kolorystyczny sprawdza się zwłaszcza względem historii z przeszłości, nadając im pewnej ulotności oraz nostalgii. Produkcja została również dopracowana pod kątem scenografii – poszczególne lokacje, przykładowo tajne laboratorium Rosjan, wypadają niezwykle realistycznie.

vanessa-aleksander-i-jakub-sasak-w-serialu-dziewczyna-i-kosmonauta

Warto zwrócić uwagę przede wszystkim na młodą krew w obsadzie aktorskiej. Mamy odważne kreacje aktorskie Vanessy Aleksander (młoda Marta), Jakuba Sasaka (jako młody Bogdan) oraz Jędrzeja Hycnara (w roli Niko). Cała ta trójka potrafiła tchnąć w swoje postacie niezbędną energię, abyśmy chcieli śledzić losy bohaterów. Jednocześnie wypadają bardzo naturalnie, choć pewne zgrzyty scenariuszowe wpływają na odbiór ich gry aktorskiej. Bardzo dobrze wypada również Magdalena Cielecka jako Marta, a towarzyszy jej Andrzej Chyra w roli Bogdana pozostający trochę na uboczu. Cielecka pokazała, że wciąż stać ją na znacznie więcej niż odgrywanie wyłącznie roli mecenaski Chyłki – to duża wartość dodana widzieć ją znów na ekranie.

Produkcja Dziewczyna i kosmonauta prawdopodobnie nie podbije serc widzów, niezależnie od miejsca na ziemi. Niemniej jednak uważam, że to całkiem solidny serial. Broni się on wątkiem sci-fi, bardzo dobrym wykonaniem technicznym, jak również w punkt dobraną ścieżką dźwiękową. Pomimo że wątek romantyczny jest dość rozczarowujący, to inne udane elementy produkcji sprawiają, że chcemy obejrzeć te sześć odcinków do końca.

Ocena: 6