W gąszczu przeciętnych nowości na platformach streamingowych, to co zawsze potrafi ożywić widza, to odnalezienie perełki sprzed kilku, kilkunastu lat, którą pochłonie z wypiekami w jeden wieczór. Obejrzenie całego serialu w jeden wieczór nie zawsze jest jednak możliwe, zwłaszcza jeśli mamy do czynienia z rozbudowanym anime. Wierzcie mi jednak, że jeśli noc trwałaby dostatecznie długo, to Hajime no Ippo: The Fighting! pochłonęłabym na raz.
Hajime no Ippo: The Fighting! to anime, które powstało na podstawie mangi autorstwa Jojiego Morikawy. Opowiada o tytułowym bohaterze – Ippo – który jest raczej przeciętnym, nudnym uczniem. Pomaga mamie w prowadzeniu rodzinnego interesu, którym jest wynajem łodzi rybackich, czym nie zyskuje sobie sympatii wśród rówieśników. Gnębiony i często bity przez mocniejszych od siebie, przypadkowo natrafia na Takamurę – bohatera, który zabiera go do szkoły bokserskiej Kamogawy. I tak rozpoczyna się przygoda naszego bohatera.
Fabuła serialu nie skupia się jednak jedynie na postaci Ippo. Poznajemy innych bokserów i to zarówno tych szkolących się u Kamogawy, jak i przeciwników głównego protagonisty. Dzięki temu jesteśmy zżyci nie tylko z głównym bohaterem, ale także postaciami drugoplanowymi, których normalnie nie mielibyśmy jak poznać. Buduje to serialową rzeczywistość, jednocześnie pozwalając wprowadzać wiele – choć prostych – wątków, które utrzymują zainteresowanie. Zwłaszcza ciekawi są bokserzy, do których wracamy po jakimś czasie, obserwując ich rozwój i zmianę. Hajime no Ippo: The Fighting! traktować można byłoby gatunkowo niemal jako kino drogi, gdy wraz z bohaterem przemierzamy kolejne walki, aby spróbować zrealizować marzenie Ippo w postaci zdobycia upragnionego pasu mistrzowskiego.
Na szczególne wyróżnienie zasługują przede wszystkim sceny walk bokserskich – abstrahując już od rozciągnięcia ich na kilka odcinków (i nie, nie powoduje to ich rozmycia, a wręcz przeciwnie, konieczność obejrzenia w ciągu pięciu czy siedmiu odcinków na raz!), to rozrysowanie sekwencji ruchów nadaje całości niebywałego dynamizmu, który w rysunkowej animacji nie jest łatwo osiągnąć. Są to często momenty, w którym twórcy eksperymentują z obrazem – pojawiają się zniekształcenia, rozmycia, ograniczenia pola widzenia, czy nawet zmiany kolorystyki. Wszystkie te zabiegi mają na celu oddanie wrażeń odczuwanych przez bohaterów podczas walki i w mojej ocenie wyszło to znakomicie.
Z drugiej strony nie da się ukryć, że niektóre sceny zestarzały się źle albo bardzo źle. Niektóre zachowania bohaterów ocenilibyśmy na co najmniej nieprzystające do ich wieku, choć względem niektórych z nich należałoby użyć mocniejszych określeń. Hajime no Ippo: The Fighting! powiela stereotypowy obraz boksera jako samca alfa, który dominuje nad pozostałymi, traktując przy tym kobiety bardzo w przedmiotowy sposób.
Pomimo kilku mankamentów nie boję się użyć stwierdzenia, że Hajime no Ippo: The Fighting! to jedno z najlepszych anime o tematyce sportowej. Lekka forma pozwala trafnie zobrazować zagadnienia, które w swojej tematyce takie banalne nie są, jak choćby gnębienie naszego bohatera, czy kryminalna przeszłość Takamury czy Aokiego i Kimury. Fabuła obfituje w wydarzenia, które nie pozwalają się odbiorcy znudzić, a sposób kreacji charakterów poszczególnych bohaterów angażuje na tyle, że po zakończeniu oglądania serii pozostaje pustka, którą ciężko zapełnić.
Ocena: 9