Zarejestruj się za darmo, by tworzyć kolekcje i otrzymywać powiadomienia o najnowszych aktualizacjach! ZAREJESTRUJ SIĘ

Plemiona Europy (2021) – przedpremierowa recenzja serialu 17 lut 2021

Sara Karmańska

Plemiona Europy to nowy serial Netflixa twórców Dark. Przenosi nas on do roku 2074, gdy po tajemniczej katastrofie Europa została rozbita na szereg mniejszych i większych plemion pogrążonych w wojnie. Historia opowiadana jest z perspektywy trójki rodzeństwa z pokojowego plemienia Źródlan — Kiano (Emilio Sakraya), Liv (Henriette Confurius) i Elji (David Ali Rashed), którzy w wyniku ataku innej grupy zostają rozdzieleni. Każde z nich zostaje zmuszone do obrania własnej ścieżki, dzięki czemu widzowie mają okazję poznania innych plemion oraz otaczającego świata. W ten sposób możemy poznać Wrony i Szkarłatną Republikę, a także obserwować próbę przeżycia samotnie, poza plemiennymi strukturami.

o8RGKmVRFPQAV2iLZ4fFJYb5o5c

Niezwykle ciężko ocenić pierwszy sezon tego serialu, ponieważ jest on zwyczajnie zbyt krótki. Składa się jedynie z sześciu odcinków i ze względu na ilość napoczętych wątków jest raczej wprowadzeniem do nowego uniwersum. Ostatecznie mamy trójkę bohaterów, wiele lokacji i trzy osobne historie, co jest dość dużym materiałem jak na tak krótką produkcję. Szczególnie że cały pierwszy odcinek to wstęp do historii, przedstawienie pokojowych, nastawionych na koegzystencję z naturą Źródlan i zawiązanie akcji – wypadek statku należącego do Atlantów, najbardziej tajemniczego i technologicznie zaawansowanego ze wszystkich plemion. Przez to inne grupy chcą przejąć wrak statku i pozostawiony tam sześcian licząc, że pomoże im to zyskać przewagę. W kolejnych odcinkach akcja przeskakuje pomiędzy losami trójki rodzeństwa, co daje dość mało czasu na rozwinięcie ich wątków. Finalnie historia każdego z rodzeństwa kończy się dużym cliffhangerem, całkowicie odmieniającym dotychczasowe życie, wyraźnie wskazując kierunek rozwoju na kolejny sezon.

Trzeba jednak przyznać, że wizja Europy jako niezliczonej grupy plemion jest ciekawa. Szczególnie jeśli zestawimy ją z historią powstania. Pomysł na serial został bowiem zainspirowany przez… Brexit. Philip Koch, twórca serialu, był tak zaszokowany wynikiem referendum, że zaowocowało to wstępnym scenariuszem na postapokaliptyczną opowieść, w której obecna Europa przestała istnieć i rozpadła się na niechętne integracji plemiona. I tak, poza pokojowymi Źródlanami i tajemniczymi Atlantami, Wrony to plemię rezydujące w ruinach, które kiedyś były Berlinem, wykorzystując brutalne prawo i kodeks honorowy do ekspansji i zniewolenia innych, dążąc do władzy nad pozostałościami kontynentu. Ich głównym przeciwnikiem jest Szkarłatna Republika, wywodząca się z dawnego Eurokorpustu, stosująca wojskową hierarchię i zasady, która stara się ochronić pozostałe plemiona i marzy o tym, że pod ich przewodnictwem kiedyś wszystko wróci do stanu zbliżonego do tego, co znamy dzisiaj.

1bztL5ZgA9m8OSxO51TBYyoVO8P

W ogólnym rozrachunku na tę chwilę Plemionom Europy daleko do Dark, który poniekąd traktowany jest jako sposób na rozreklamowanie nowego serialu. Stworzony świat jest dość typową wizją postapokaliptycznej rzeczywistości, na tę chwilę niewyróżniającą się niczym szczególnym spośród innych produkcji o podobnej tematyce. Dotychczasowa fabuła również nie jest jakoś niesamowicie wciągająca, choć trzeba przyznać, że ma potencjał i kolejne sezony mogą być ciekawsze, jeśli rozwiną wątki zapoczątkowane w sezonie pierwszym. Ponieważ z jakiegoś powodu zdecydowano się, by ten sezon był jedynie wstępem, obawiam się, że może to nie wróżyć najlepiej na przyszłość. Istnieje bowiem szansa, że po takim początku część widzów uzna, że nie warto sięgać po kontynuację.

Ocena: 6/10

Plemiona Europy / Tribes of Europa
6.7

Plemiona Europy

Serial2021