Zarejestruj się za darmo, by tworzyć kolekcje i otrzymywać powiadomienia o najnowszych aktualizacjach! ZAREJESTRUJ SIĘ

Polacy nie gęsi - recenzja polskiego serialu "1670" 22 gru 2023

Maja Jankowska

A więc stało się! Doczekaliśmy się polskiej produkcji Netflixa, która jest zabawna, sarkastyczna oraz w punkt zakorzeniona w tak zwanych internetach. Kiedy pojawiły się pierwsze informacje o serialu 1670, byłam dość sceptycznie nastawiona – toż powstaje komedia, która w naszym kraju co do zasady rzadko kiedy się udaje. Choć polska odsłona The Office wypada moim zdaniem bardzo solidnie, wciąż towarzyszyła mi spora obawa względem sięgnięcia po dzieło duetu Maciej Buchwald i Kordian Kądziela. Ostatecznie jednak mnogość pozytywnych opinii sprawiła, że przemogłam się i włączyłam pierwszy odcinek. Z satysfakcją mogę stwierdzić: nie żałuję.


Na wstępie warto zaznaczyć, że 1670 cechuje się specyficznym poczuciem humoru, który nie urzeknie każdego, jednak fanów mockumentary z pewnością tak. Niczego nie muszą obawiać się również widzowie, którzy stronią od produkcji historycznych. Owszem, akcja rozgrywa się w 1670 roku, ale w rzeczywistości jest ona ponadczasowa i mocno współczesna – nie zabraknie odniesień do korpo czy walki z globalnym ociepleniem. Rzeczpospolita ma wiele kłopotów, które trzeba będzie rozwiązać, a czynić to będziemy w sposób niezwykle ironiczny i komiczny.

67149.5

Główny bohater – Jan Paweł – postawił sobie za cel zapisanie się na kartach historii Polski. Już pierwsza scena serialu 1670 mocno ustawia klimat oraz poziom żartów całej produkcji. Celnie twórcy ogrywają historię – własność ziemską, pańszczyznę czy liberum veto – pokazując, że te same schematy funkcjonują do dziś – często nawet w niezbyt zmienionej formie.

To, co podobać się może również w 1670, to kostiumy i scenografia. Wieś Adamczycha poniekąd istnieje naprawdę – bo zdjęcia realizowano między innymi w skansenie w Kolbuszowej, co pozwoliło nadać całości niezwykłej autentyczności. Niemalże czuje się błoto pod nogami oraz zapach unoszący się z karczmy, w której czas spędzają bohaterowie. Całość dopełniają staranne dobrane stroje protagonistów, które jednocześnie oddają charaktery każdej z postaci, jak choćby Zofii – żony Jana Pawła. Nie zabrakło również z punktu dobranej – pod kątem lokacji oraz czasu – muzyki, która przywodzi na myśl najlepsze fragmenty muzyczne z ostatnio popularnego filmu Chłopi (2023).

1670-netflix-serial

Jednakże to obsada aktorska podbiła serca odbiorców oraz krytyków, którzy zdecydowali się sięgnąć po 1670. Trudno się z tym nie zgodzić – Bartłomiej Topa odegrał rolę swojego życia jako Jan Paweł (i z pewnością zapisze się tym występem na kartach historii polskiej kinematografii!). To postać niebywale barwna, charyzmatyczna, pełna wigoru oraz utrzymująca zainteresowanie widza w każdym z odcinków. Równie dobrze na ekranie wypada Michał Sikorski wcielający się w syna głównego bohatera – Jakuba, duchownego. Sikorski nadał tej postaci dozę arogancji, wyższości, a jednocześnie wyeksponował w niej cechy, które pozwalają kibicować bohaterowi w jego poczynaniach.

Myślę, że 1670 przebije się do polskiej popkultury i niektóre kwestie dialogowe na stałe zagoszczą w naszych wypowiedziach. Okoliczność, że serial stał się tak popularny i tak mocno przypadł nam do gustu, moim zdaniem wynika z tego, iż sami najlepiej znamy – jako Polacy – swoje wady. Dynamicznie poprowadzona akcja, wartkie dialogi oraz inteligentny humor złożyły się na produkcję, której drugi sezon z pewnością chcielibyśmy obejrzeć. Najlepiej z tą samą obsadą aktorską, w szczególności z Topą w roli głównej.

Ocena: 8,5

1670 / 1670
7.9

1670

Serial2023